Nie ważne jak życie jest ciężkie Nigdy nie trać nadziei

czwartek, 8 sierpnia 2013

Epilog

Cassidy
Nie wierzę, że się z nim pokłóciłam i to o koncert. Wściekła weszłam na halę. Od razu skierowałam się do garderoby. Usiadłam przy toaletce i spojrzałam w lustro na swoje odbicie. Oczy miałam zaczerwienione od płaczu. Zmyłam rozmazany makijaż i znowu się pomalowałam. Spojrzałam na zegarek wiszący na ścianie. Za godzinę koncert, trzeba się przygotować. Przebrałam się w zwykłe ciemne rurki, szarą bokserkę i kremowe szpilki. Założyłam jeszcze białą marynarkę. <klik> Do garderoby wszedł Paul.

poniedziałek, 22 lipca 2013

63. Polska piosenka

Cassidy
Siedziałam w studio i czekałam na Łukasza. Był bardzo zadowolony z tego, że razem coś nagramy. Liam już mniej. Oj ten mój zazdrośnik. Siedziałam przy klawiszach i grałam sobie tak bezsensownie. Do studia ktoś wszedł. Odwróciłam się i zobaczyłam starego przyjaciela. Podszedł do mnie i mocno mnie przytulił.

czwartek, 11 lipca 2013

62. Rozmowa

Cassidy
Sama sobie nie wierząc przekroczyłam próg szpitala. W recepcji zapytałam na którym oddziale leży Danielle i windą pojechałam na niego. Zatrzymałam się przed drzwiami prowadzącymi do sali, na której leżała dziewczyna. Złapałam za klamkę i weszłam do środka.

niedziela, 30 czerwca 2013

61. Koncert

Cassidy
Przebrana w legginsy i czerwoną bokserkę ćwiczyłam układ na koncert. Moje dobre serce kiedyś mnie zgubi bo gdyby nie był to koncert charytatywny w życiu bym się nie zgodziła. Paul wziął sobie za zadanie pokazanie światu, jak to on mówił mojego wspaniałego talentu. Liam i reszta go popierali. nawet rodzice byli przeciwko mnie. Zmęczona usiadłam na skraju sceny i napiłam się wody z butelki. Zobaczyłam Liama idącego w moją stronę. 

poniedziałek, 17 czerwca 2013

60. Majowy ślub

Dobra dziś na górze. Sorry za takie opóźnienie ale miałam przymusowy tygodniowy urlop i nie miałam internetu przez cały tydzień obłęd. Poprawiam się i jest epilog. Miłego czytania
Maj
Cassidy
Patrzyłam na mojego synka, który miał już pół roku. Siedział oparty o poduszki. Z góry szedł Liam. Uśmiechnęłam się do mojego narzeczonego i powiedziałam.

niedziela, 2 czerwca 2013

59. Sylwester

Cassidy
Siedziałam sobie na łóżku w naszym pokoju i rysowałam, kiedy zadzwonił mój telefon.  Z najgorszymi przeczuciami go odebrałam.
- Tak mamo.
- Jak wy go usypiacie. Uparł się, że nie będzie spać. 
- Damien, ja nigdy nie miałam problemu. 
- A ja mam. Co zawsze robisz?

niedziela, 26 maja 2013

58. Idą święta

Cassidy
Z zamkniętymi oczami wsłuchiwałam się w spokojny oddech mojego synka. Nie mogłam uwarzyć, że mój maluszek miał już praktycznie dwa tygodnie. Przykryłam go niebieskim kocykiem i zeszłam na dół, gdzie panowało lekkie zamieszanie. No cóż urok rodzinnych świąt. Moja mama wraz z mamą Liama urzędowały w kuchni. Siostry Liama bawiły się z Tess natomiast mój narzeczony wraz ojcami gdzieś przepadł.

sobota, 18 maja 2013

57. Damien


Liam
W końcu mogłem zabrać moje skarby do domu. Dzięki chłopakom pokoik dla mojego synka był gotowy. Zamykałem właśnie dom, kiedy pojawiła się Danielle.
- Będziesz miał córkę- oznajmiła.
- Czego ty konkretnie ode mnie chcesz?- zapytałem.
- Chcę, żebyś do mnie wrócił. Będziemy mieć razem córkę.
- Żartujesz sobie ze mnie. Ja mam narzeczoną i dziecko, właściwie dwójkę dzieci. Przez ciebie o mało tego nie straciłem i ty myślisz, że do ciebie wrócę. Dostaniesz alimenty na dziecko i tyle. Więcej ode mnie nie żądaj.

czwartek, 9 maja 2013

56. Mecz

12 grudnia
Cassidy
 Niechętnie wstałam z łóżka. Wolnym krokiem poczłapałam do łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam się w wielkie spodnie i szeroki sweter. Ostatnio wszystko nosiłam szerokie, za sprawką mojego syna. Rozczesałam włosy i zeszłam na dół. 

niedziela, 5 maja 2013

55. Na parę dni

Cassidy
Stałam nad waliza i pakowałam swoje ciuchy. Liam opierał się o ścianę i patrzył na mnie smutnym wzrokiem.
- Tylko na parę dni.- powtórzyłam.
- Wiem. Ona kłamie.
Pierwszy raz od rana spojrzałam mu prostu w oczy. Mógł zobaczyć łzy znajdujące się w moich.
- Nie wiesz tego Liam. Jest to przecież możliwe. Nic nie pamiętasz z tamtej nocy.

środa, 1 maja 2013

54. Gorzka prawda

Cassidy
Sama się sobie dziwiąc oddawałam pocałunek. Po kilku chwilach obojgu nam zabrakło tchu. Patrzyłam w zaszokowane oczy Liama. 
- Przepraszam.- powiedziałam i poszłam na górę.
Wciąż czułam smak jego ust i to obezwładniające uczucie, serce bijące szybciej. Spojrzałam na fotografię stojącą na komodzie w pokoju i po prostu się rozpłakałam. Jedyna rzecz jakiej teraz potrzebowałam to uścisk jego ramion i zapach perfum. Podeszłam do łóżka i się na nim położyłam, chowając twarz w poduszce. Ciche pukanie wyrwał mnie z mojego stanu użalania się.
- Cass nic ci nie jest?

sobota, 27 kwietnia 2013

53. Czas leczy rany

Cassidy
Jakoś udało mi się wrócić do normalności. Chociaż nie to kłamstwo. Normalność była z Liamem. Siedziałam nad kartką papieru i płakałam. Dobrze, że Tess jest w szkole i odbiera ją Liam. Wstałam z kanapy i podeszłam do fortepianu stojącego w salonie. Usiadłam na drewnianej ławeczce i zaczęłam grać po chwili śpiewając napisane słowa.

sobota, 20 kwietnia 2013

52. Głupoty

Liam
Jak się obudziłem bolała mnie głowa. O mało co nie spadłem z łóżka, jak zobaczyłem obok mnie śpiącą Daniell.  Do pokoju ktoś zaczął się dobijać.
- Daniell do jasnej cholery otwórz.- zza drzwi dobiegł mnie głos Harry'ego. 
Wstałem z łóżka. O matko co ja do jasnej cholery zrobiłem. Po całym pokoju walały się nasze rzeczy. Idąc do drzwi zacząłem je zbierać. Otworzyłem, zanim pięść Harry'ego znowu uderzyła w drzwi.

sobota, 13 kwietnia 2013

51. To chłopiec

Cassidy
Ale będę miała niespodziankę na urodziny Liama. Dzisiaj dowiem się jakie płci jest maleństwo. Tess zawiozłam do Eleanor i sama pojechałam do ginekologa. Nie zdążyłam nawet usiąść kiedy poproszona mnie do gabinetu. Lekarka zadała mi kilka podstawowych pytań, później kazała położyć się na kozetce. Zimnym urządzeniem wodziła po moim już dużym brzuszku. Na ekranie mogłam zobaczyć swoje dziecko. 

niedziela, 7 kwietnia 2013

50. Sąd

Cassidy 
Już dzisiaj ma się odbyć rozprawa. Ojciec Tess nie odpuścił. Denerwowałam się od samego rana i strasznie się cieszyłam, że Liam specjalnie przyjechał. Sama pewnie nie dałabym rady. Po dosyć długim prysznicu ubrałam się w beżowe materiałowe spodnie, biała koszulę i botki <klik>. Gotowa zeszłam na dół. 

wtorek, 2 kwietnia 2013

49. Walka o dziecko

Miesiąc później
Cassidy
Leżałam na kanapie i pisałam sms'y z Liamem. Tęskniłam za swoim narzeczony, ale trasa miała potrwać jeszcze dwa miesiące. Grzecznie chodziłam na kontrole do lekarza. Doktor Alan zalecił częste badania do zaczęcia trzeciego miesiąca. Czyli jeszcze dwa tygodnie.

sobota, 30 marca 2013

48. Początek trasy

Cassidy
Już dzisiaj odbędzie się koncert rozpoczynając trzy miesięczną trasę chłopaków. Smutno mi było, że wyjeżdżają. Koncert chłopaków, jest połączony z koncertem charytatywnym. Od rana były próby. Chłopcy się wygłupiali jak to oni. Tess była zadowolona. Siedziałam na krześle obok mnie usiadł Liam. Wdrapałam się na jego kolana.

niedziela, 24 marca 2013

47. Nagrania

Cassidy
Właśnie nagrywaliśmy piosenkę. Tak zgodziłam się, nagram trzy piosenki, dwie sama i jedną z Moniką. Przekonywałam ją chyba dobre dwie godziny.
- Monika zgódź się to na szczytny cel.- powiedziałam.
- Ja nie śpiewam.
- Ta jasne, a ja nie maluję.

sobota, 23 marca 2013

46. Ślub rodziców

Cassidy
Dzisiaj ważny dzień, a mianowicie ślub moich rodziców.  Pomału szykowałam się na uroczystość. Założyłam białą sukienkę przed kolan i kremowe szpilki. Włosy miałam zebrane w kok. Zrobiłam sobie mocniejszy makijaż i poszłam zobaczyć jak tam Tess.  Dziewczynka była ubrana w biała sukieneczkę z czarnym paskiem, siedziała na swoim łóżku i bawiła się misiem.
- Mamo uczeszesz mnie?- zapytała.
- Oczywiście kochanie.
Jej kasztanowe włosy zebrałam w warkocz, gdzie nie gdzie wpięłam spinki z różyczkami. Do pokoju wszedł Liam, w czarnym garniturze.
- Nie wiedziałem, że mam aż tak pięknie dziewczyny.- powiedział.- Mam coś dla ciebie księżniczko.
- Co tatusiu?- zapytała.

poniedziałek, 18 marca 2013

45. Studio

Cassidy
Z mojego cudownego świata snów wyrwał mnie telefon. Z niezadowoleniem odebrałam te piekielne urządzenie.
- Paul czemu mnie budzisz?
- Sama chciałaś coś nagrać dla rodziców, więc cię budzę.
- O cholera zapomniałam. Dużo się spóźniłam?
- Masz jeszcze godzinę, ja ci tylko przypominam.

sobota, 16 marca 2013

44. Mamo, tato

Cassidy
Po całym domu szukałam Tess, trochę się przestraszyłam. W salonie siedziała Vivienne, polubiłyśmy ją bardzo i nie przeszkadzało nikomu to, że praktycznie tutaj mieszka. Siedziała nad książkami.
- Vivienne widziałaś Tess?- zapytałam.
- Nie. Cass pewnie gdzieś się bawi.
- Mam nadzieję.- mruknęłam pod nosem i z powrotem poszłam przeszukiwać górę. 

piątek, 15 marca 2013

43. Urodziny Moniki

Cassidy
Leżałam sobie na łóżku i wsłuchiwałam się w muzykę lecąca z moich słuchawek. Cieszyłam się, że już za kilka dni w naszym nowym domu zamieszka Tess. Jej pokój był już praktycznie gotowy, został tylko czekać na zgodę sądu.  Odpoczywałam po przygotowaniach do urodzin Moniki. Poczułam jak łóżko się ugina, otworzyłam oczy i zobaczyła  Liama jak pochyla się nade mną.

środa, 13 marca 2013

42. Piosenka

Cassidy
Siedzieliśmy na przeciwko starszej kobiety w ośrodku adopcyjnym. Przeglądała papiery Tess. Spojrzała na nas z nad swoich okularów.
- Nie widzę żadnych przeciwwskazań, żeby Tess z wami zamieszkała. Przez dwa miesiące będziecie jej zastępczymi rodzicami, a później możecie starać się o jej adopcje.- powiedziała.
- Naprawdę?- zapytałam niedowierzając

piątek, 8 marca 2013

41. Tess

Cassidy
Jechaliśmy w nieznanym mi kierunku, z Liama nie mogłam nic wyciągnąć. Z naburmuszoną miną siedziałam na przednim siedzeniu. W końcu mój narzeczony zatrzymał się przed, dużym domem z drewna i kamienia. Był cudowny.

czwartek, 7 marca 2013

40. Jest pani...

20 maja 2013 rok (dwa miesiące później)
Cassidy
Usiadłam na jednym z ogrodowych krzeseł i patrzyłam na zachodzące słońce. Rozkoszowałam się ciszą panującą w domu bo chłopaków jeszcze nie było. Miła była ta cisza jednak tęskniłam za chłopakami. Ze stolika wzięłam już pusty kubek po herbacie i poszłam do kuchni. Z piekarnika wyjęłam już dobrą zapiekankę z makaronu. Byłam strasznie głodna i nie miałam zamiaru czekać na chłopaków. Z talerzem w ręku usiadłam na kanapie i zajadałam się późnym obiadem. Do domu wpadli chłopcy.

środa, 6 marca 2013

39. Trojaczki

Harry
Za dziesięć minut Vivienne kończyła pracę, wysiadłem z samochodu i skierowałem się do budynku. Nadal była tak oszałamiająco piękna.
- O Harry już jesteś.- powiedziała podnosząc wzrok znad kartki papieru. Miała takie śliczne oczy.
- Tak.- posłałem jej szeroki uśmiech.
- Zaraz kończę.
- Poczekam.

poniedziałek, 4 marca 2013

38. Vivienne


Cassidy
Jakoś nie mogłam spać, wyswobodziłam się z ramion Liama i zeszłam na dół. Z kubkiem gorącej kawy usiadłam na oknie i patrzyłam na wschodzące słońce. Poszłam p jedną z gitar Nialla i zaczęłam grać.

środa, 27 lutego 2013

37. Trasa

Cassidy
 Ten dzień spędziliśmy wszyscy razem plus jeszcze trojaczki. Polubiłam te maluchy. Ale dzień szybko miną i czas przyszedł się pożegnać z chłopakami. Razem z Liamem staliśmy na progu domu. Chłopak czule mnie pocałował i wsiadł do taksówki. Wróciłam do domu.
- No i pojechali.- powiedziałam do dziewczyn.
- Tak.- zgodziły się ze mną.- Strasznie cicho tutaj bez tych wariatów. 

środa, 20 lutego 2013

36. W domu

Cassidy
To już dzisiaj wracam do domu. Czekałam zniecierpliwiona aż Liam przyniesie mi rzeczy, miałam serdecznie dość szpitala. W końcu do sali wszedł Liam.
- Korki były.- powiedział podchodząc do mnie. Spojrzał mi w oczy i namiętnie pocałował. Z westchnieniem oderwałam się od niego.- Proszę twoje ciuchy.

niedziela, 17 lutego 2013

35. Żyć na nowo

Cassidy
Byliśmy jak wyjęci z czasu, razem tylko we dwoje. Bez świata wokół nas. Tylko to się liczy, tylko on się liczy.
- Wiesz, że będą mnie szukać.- zaśmiałam się.
- Co tam.- stwierdził Liam. - Nie jest ci zimno?
- Troszeczkę.- odpowiedziałam. Przytulił mnie mocniej i położył głowę na moim ramieniu. Patrzyliśmy na gwiazd.

środa, 13 lutego 2013

34. Zapomnieć

Liam
To już dzisiaj, dzisiaj mija miesiąc odkąd Cassidy jest w śpiączce, to już dzisiaj będę musiał wyjechać.  Natalia, Monika i Eleanor zostają w Londynie. Będą odwiedzać moje kochanie. Przyniosłem wszystko czego mogłaby potrzebować jakby się obudziła a mnie przy niej by nie było. Pocałowałem ją w czoło i wyszedłem, tak bardzo nie chciałem jej opuszczać, ale to tylko miesiąc i jakoś dam radę. Wsiadłem do samochodu i pojechaliśmy na lotnisko.

wtorek, 12 lutego 2013

33. Zrozumieć

Żeby zacząć nowe życie najpierw trzeba zakończyć stare. 
Cassidy
Bycie tak bez silną, nie mogącą nic zrobić było wystarczającą katuszą. Słuchanie Liama jak bardzo mnie kocha i jak za mną tęskni, jak wszyscy za mną tęsknią było samo w sobie karą za jakiś mój błąd, przewinieniem. Chciałam krzyczeć do tego na górze, żeby przestał się nad nimi znęcać, że jak chce karać to tylko mnie, ale z moich ust nie wydobywał się żaden dźwięk. Mogłam tylko słuchać, cierpieć po ciuchu. Chciałam się od tego odgrodzić, ale wpadłam jeszcze gorzej. W mojej głowie jak jakiś film zaczęły odtwarzać się wspomnienia.

niedziela, 10 lutego 2013

32. Śpiączka

Liam
Wszystko było jakby w zwolnionym tempie. Przyjechała karetka, na noszach sanitariusze ułożyli nieprzytomną Cassidy. Patrzyłam na to z kamienna twarzą nie mogąc się ruszyć ani nic powiedzieć. W końcu odzyskałem głos.

piątek, 8 lutego 2013

31. Święta

Cassidy 
Natalia nadal była na mnie zła, trochę mnie to bawiło. Wieszałam kolorowe bombki na choince w domu. Chłopcy pojechali na podpisywanie płyt. Każdy już dzisiaj wyjeżdżał. Natalia z Zaynem do Bradford, Harry do Holmes Chapel, Eleanor i Louis do Doncaster, a Monika z Niallem lecieli do polski. Do nas mieli przyjechać rodzice Liama z jego siostrami Nicol i Ruth, które kilka razy odwiedziły mnie w szpitalu. Kiedy nasza choinka była już ubrana ja usiadłam do fortepianu. Moje palce same odnalazły rytm i już po chwili z instrumentu wydobywała się muzyka, do której po chwili doszły słowa. 

wtorek, 5 lutego 2013

30. Przeszczep

Liam
Moja Cass po przeszczepie szpiku została przeniesiona do izolatki, nie mogłem jej dotknąć, pocałować tylko przez szybę mówić jak bardzo ją kocham. Brakowało mi jej śmiechu, obecności w domu. Dobrze, że jej stan się już poprawiał.

piątek, 1 lutego 2013

29. Dawca

Liam
Chciałem zacząć skakać z radości, krzyczeć, albo przynajmniej ja pocałować no ale przy lekarzu nie zacznę wariować bo mnie jeszcze do psychiatry skieruje.  Moje kochanie zdrowieje jeszcze tylko sprawa z dawcą.

sobota, 26 stycznia 2013

28. Walka

Cassidy
- Podjęła pani decyzję?- zapytał się lekarz.
- Tak.- odpowiedziałam mocniej ściskając dłoń Liama.- Poddam się aborcji i podejmę się leczenia. 
- Jest pani pewna swojej decyzji?
- Jestem pewna.- tym razem poczułam jak Liam mocniej ściska moją dłoń dając mi tym samym do zrozumienia, że jest przy mnie
-Przygotuję program leczenia. Dzisiaj zostanie pani przeniesiona na ginekologie, tam wykonają zabieg, a już jutro znajdzie się pani na hematologi i rozpoczniemy leczenie.
- Oczywiście.

czwartek, 24 stycznia 2013

Nowy blog

No to chciałabym was poinformować, że razem z moją koleżanka prowadzę nowego bloga dziewczyny księciunia Mam nadzieję że ten jak i inne moje opowiadania przypadnie wam do gustu.

środa, 23 stycznia 2013

27. Decyzja

Tak trudno w dzisiejszych czasach znaleźć ludzi, którzy są dla nas w stanie poświęcić własne życie i tak trudno o prawdziwych przyjaciół, dlatego nie pozwalajmy tak łatwo tego niszczyć. Choćby nie wiem co.

wtorek, 22 stycznia 2013

26.

Cassidy
Z dnia na dzień czułam się coraz gorzej.  Nie miałam na nic siły, potrafiłam przeleżeć całe dnie w łóżku. Po kilku dniach takiego stanu sama zaczęłam się o siebie  martwić. Jako, że do lekarza na kontrol mam za parę dni postanowiłam poczekać.

sobota, 19 stycznia 2013

25. Rodzice Liama

Cassidy
Zdjęcie naszego dziecka chłopcy wręcz wyrywali sobie z rąk. I co chwila pytali się czy to chłopiec, czy dziewczynka. Najpierw Liam spokojnie im odpowiadał, ale po setnym razie już nie wytrzymałam.
- Chłopaki wy rozumiecie co się do was mówi, w 6 tygodniu nie da się tego stwierdzić.- krzyknęłam, a oni swoje. Poddałam się i powiedziałam.- To dziewczynka.

niedziela, 13 stycznia 2013

Nowy blog


Nie mogąc się powstrzymać założyłam nowy blog. Sama się zastanawiam jak to wszystko ogarnę, ale ta historia siedzi w mojej głowie już od dłuższego czasu i chcę aby ujrzała światło dzienne. Mam nadzieję, że będziecie chętnie czytali i ją.
http://fotograiatomojezycie.blogspot.com/

sobota, 12 stycznia 2013

24. Ginekolog

Cassidy
Praktycznie cały tydzień grzecznie przeleżałam w łóżku. No może nie dokładnie bo napisałam ostatnią piosenkę dla chłopaków i posprzątałam cały dom włączając w to pokoje chłopaków. Miałam po prostu dość siedzenia w domu. Postanowiłam, że dzisiaj idę do pracy. Akurat się ubierałam kiedy do drzwi zapukał Liama.

piątek, 11 stycznia 2013

Prośba

Mam do was wielką prośbę, czy każdy kto czyta mógłby zagłosować w ankiecie. Już tłumaczę o co chodzi. Nie mam zamiaru jeszcze kończyć opowiadania, ale niedługo Cassidy z Liamem będą stali przed bardzo ważną decyzją która znacznie wpłynie na zakończenie. Zrobicie to dla mnie.
PS. Następny rozdział pojawi się w weekend.

niedziela, 6 stycznia 2013

23. Choroba

Cassidy 
dwa tygodnie później
- Nie wracam na noc.- krzyknęłam do taty.
- A gdzie idziesz?- zapytał, normalnie jakbym miała pięć lat.
- Da chłopaków na noc filmową.- odpowiedziałam i wyszłam. 
Na dworze było cholernie zimno, a ja tylko w dresach i bokserce, no i klapkach biegłam do domu obok. Weszłam bez pukania. Wzrokiem przeszukałam pokój w poszukiwaniu Liama. W salonie go nie było. Właściwie nikogo nie było.

sobota, 5 stycznia 2013

22. Poworty

Cassidy 
Ostatnie dni naszych wakacji mijały w zawrotnym tempie. Nim się obejrzeliśmy zostały nam tylko dwa dni. Nie tylko mi było ciężko wyjechać, ale Niallowi i Zaynowi też. Oboje znaleźli to czego szukali. 
- Nie ma co siedzieć na kanapie idziemy na jakąś imprezę.- powiedziałam. Żaden z nich nie zareagował.- Ruszyć tyłki, dzwonię pa Natalię i Monikę.
Obie dziewczyny załatwiały coś na uczelni, ale miała to być niespodzianka. Na moje słowa Niall i Zayn ruszyli tyłki i poszli się ubrać. Jeszcze tylko Harry i Liam.