Nie ważne jak życie jest ciężkie Nigdy nie trać nadziei

czwartek, 27 grudnia 2012

21. Ślub

Cassidy

Śpię sobie w najlepsze, gdy czuję jak ktoś delikatnie mnie całuje. Dokładnie wiedziałam kto, bo tylko on mnie tak budzi. Otwieram oczy i widzę Liama. Uśmiecham się od razu. 
- Dzień dobry kochanie.- powiedział i pocałował mnie jeszcze raz.- Zrobiłem śniadanko. 
- Mówiłam, że cię kocham?- zapytałam  ze śmiechem.
- Dzisiaj jeszcze nie.- odpowiedział

wtorek, 25 grudnia 2012

20. Urodziny Liama

Liam

Najgorsze w dzisiejszym dniu było to, że ona zapomniała. Nie tylko ona bo Harry, Louis, Zayn, Niall po prostu wszyscy zapomnieli o moich urodzinach. Wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki. Szybki prysznic i zszedłem na dół.
- Dzień dobry Liamie.- przywitała się ze mną pani Iza
- Dzień dobry.- usiadłem do stołu i zacząłem jeść kanapki.- Gdzie dzisiaj poleciała Cass.
- Szykować nies...- nie dokończyła bo przerwał jej pan Nick
chciałabym zaprosić was wszystkich na moje nowe opowiadanie http://milosc-zmienia-wszystko.blogspot.com
Mam nadzieję że się wam spodoba 

sobota, 22 grudnia 2012

19. Przygotowania

Cassidy

Ja, Eleanor, Natalia, Monika i moja mam siedziałyśmy sobie w ogrodzie i przyglądałyśmy się jak ta piątka idiotów się wydurnia, plus mój tata. Grali w piłkę. Mama akurat wyszła do kuchni po wino.
- Tobie nie dam bo nie wolno.- powiedziała do El - Mogę ci dać mojego soku wiśniowego. 
- Z miłą chęcią.
- Musisz nam powiedzieć jak ten oto nasz pan Marchewka ci się oświadczył.- powiedziałam.
- Przyszedł do mnie...
- ... z kwiatami?- zapytała Nati, przerywając El
- Nie z bukietem marchewek.- zaprzeczyła, na jej słowa zaczęłyśmy się śmiać. jak się uspokoiłyśmy ona dalej opowiadała- Uklękną na kolano, wyją pierścionek i zapytał czy wyjdę za niego.- powiedziała, eksponując przy tym pierścionek na jej ręce<klik>.- Jak się zgodziłam on zapytał czy może zjeść marchewki. 

czwartek, 20 grudnia 2012

18. Jesteśmy w ciąży

Cassidy

 Obudziłam się sama, a o ile pamiętam zasypiałam wtulona w Liama. Wygrzebałam się z pościeli i poszłam na poszukiwania Liama. Zaszłam do jednego pokoju, a tam Harry i Lou, w następnym Malik i Natalia wtuleni w siebie. Zeszłam na dół, a na kanapie spała Monika z głową na kolanach Nialla. Z kuchni słychać było czyjeś krzątanie się. Liam w samych spodniach dresowych Piotrka smażył naleśniki. Czułam piękny zapach wanilii mieszający się z kawą. Podeszłam do Liama i przytuliłam go od tyłu. 

niedziela, 16 grudnia 2012

17. Film

 ~ 20 maja 2011~

- Cass wstawaj. Nagraliśmy piosenkę którą napisałaś.- Chłopak usilnie próbował obudzić swoją dziewczynę.
- Piotrek mówiłam ci coś o budzeniu mnie bladym świtem. - jęknęła Cass naciągając na głowę kołdrę.
- Bladym świtem?- zaśmiał się.- Słoneczko jest dziesiąta rano.
- Jak dla mnie to jeszcze noc.- powiedziała podnosząc się do pozycji siedzącej. Minę miała jak naburmuszony pięciolatek.- Mam nadzieję, że reszta zaraz nie wparuje mi do pokoju z wiadrem wody?

piątek, 14 grudnia 2012

16. Postawić całe swoje szczęście na jedną kartę

Cassidy
Byliśmy jak we własnej bajce, spacery, zachody i wschody słońca obijające się w jego oczach. Piwnych oczach, zupełnie innych niż Piotrka. Jak zapomnieć o dwóch wspaniałych latach i zacząć żyć teraźniejszością. Cieszyć się szczęściem?
- Nad czym myślisz?- zapytał mnie Liam.

czwartek, 13 grudnia 2012

15. Decyzja

Cassidy
Za drzwiami mojego domu stała Monika, siostra Piotrka. Nigdy mnie nie lubiła. Patrzyła teraz na mnie jakbym zabiła jej kogoś bliskiego. No tak ona wini mnie za śmierć Piotrka.
- Co chcesz?- zapytałam. Ja też nie darzyłam jej sympatią.
- Kolejnego oszukujesz. Co myślałaś, że się nie dowiem.- rzuciła mi gazetą, na okładce byłam ja i Zayn.- Nie wierzę, że mój brat był tak głupi i ci ufał. 

poniedziałek, 10 grudnia 2012

14. Zrozum to

Cassidy
Od mojego wyjazdu z Londynu minęły trzy dnie, a ja cholernie tęsknię za tymi przygłupami, a w szczególności za jednym. Nie robię nic innego tylko w wolnych chwilach z nim rozmawiam. W jego wolnych chwilach bo ja mam czasu pod dostatkiem. W końcu jestem na wakacjach.
- U nas ciepło, a jak u was?- zapytałam Liama 
- Pada. Zabrałaś ze sobą ładną pogodę.- odpowiedział.
- To zapraszam do mnie. Morze, piasek i wspaniała pogoda, czego chcieć więcej. 
- Gdyby nie jutrzejszy wywiad pewnie siedzielibyśmy już w samolocie. 
- No szkoda, ale Paul wam kazał i jego macie słuchać.- powiedziałam. 

sobota, 8 grudnia 2012

13. Polska

Cassidy

Nareszcie w domu. Mama była bardzo zdziwiona widokiem moim i taty. Najpierw przytuliła mnie, a później tatę. Mój ojczulek miał dziwnie zadowoloną minę, czasem się zastanawiałam dlaczego oni się rozwiedli. 

środa, 5 grudnia 2012

12 Wyjazd

Cassidy
 Rano obudziłam się z mega wielkim bólem głowy. Malik spał obok wtulony w poduszkę. Cholera jak ja znalazłam się w łóżku. Ostatnie co pamiętam z wczorajszego wieczoru, to to że Malik przyniósł tequile, solniczki i limonki, później film mi się urwał. O kurde jak mnie głowa nawala. Zwlokłam się z łóżka i jakoś dotarłam do kuchni.