~ 20 maja 2011~
- Cass wstawaj. Nagraliśmy piosenkę którą napisałaś.- Chłopak usilnie próbował obudzić swoją dziewczynę.
- Piotrek mówiłam ci coś o budzeniu mnie bladym świtem. - jęknęła Cass naciągając na głowę kołdrę.
- Bladym świtem?- zaśmiał się.- Słoneczko jest dziesiąta rano.
- Jak dla mnie to jeszcze noc.- powiedziała podnosząc się do pozycji siedzącej. Minę miała jak naburmuszony pięciolatek.- Mam nadzieję, że reszta zaraz nie wparuje mi do pokoju z wiadrem wody?
- Im życie jest miłe.
- Puszczaj tą piosenkę, a ja pójdę do łazienki.
- To jak będziesz słyszała?
- Podłącz do głośników.- brunetka wstała z łóżka i pomaszerowała do łazienki. Chłopak puścił piosenkę
.
Ten czas, to miejsce
Nadużycia, pomyłki
Za długo, za późno
Kim ja byłem, żeby kazać Ci czekać
Tylko jedna szansa
Tylko jedne oddech
Akurat w tej sytuacji tylko jedno pozostało
Bo Ty wiesz
Ty wiesz, Ty wiesz
Że Cię kocham
Kochałem Cię przez cały ten czas
I tęsknię za Tobą
Byłem daleko stąd o wiele za długo
Cały czas marzę, że będziesz ze mną
O nigdy nie odejdziesz
Przestanę oddychać,
Jeśli już nigdy Cię nie zobaczę.
Na kolanach, będę prosił
O ostatnią szansę na ostatni taniec
Bo z Tobą, przetrzymałbym
Całe piekło, żeby tylko trzymać Twoją rękę
Mógłbym oddać wszystko
Oddać nas
Oddałbym wszystko, ale się nie poddał
Bo ty wiesz
Ty wiesz, Ty wiesz
Że Cię kocham
Kochałem Cię przez cały ten czas
I tęsknię za Tobą
Byłem daleko stąd o wiele za długo
Cały czas marzę, że będziesz ze mną
O nigdy nie odejdziesz
Przestanę oddychać
Jeśli już nigdy Cię nie zobaczę
Tak daleko stąd, o wiele za długo
Dalego stąd
Byłem daleko stąd o wiele za długo
Ale Ty wiesz
Ty wiesz, Ty wiesz
Chciałem,
Chciałem byś została
Bo Cię potrzebowałem
Potrzebuję usłyszeć jak mówisz
'Kocham Cię
Kochałam Cię cały czas
I wybaczam Ci
Że byłeś daleko stąd o wiele za długo
Więc oddychaj
bo nie zostawię cię nigdy więcej
Uwierz w to
Przytul mnie
I nigdy nie puszczaj'
Cass wyszła z łazienki, na sobie miała tylko jeansowe szorty i czarny, koronkowy stanik. Chłopak nie mógł oderwać od niej oczu. Od drobnego ciała i ruchów pełnych gracji.
- Powiedz jak to robić, że z moich marnych tekstów wychodzi coś tak cudownego?- zapytała przeszywając go swoimi niebieskimi oczami. Chłopak podszedł do niej i objął w tali przyciągając do siebie.
- Nikt nie pisze lepszych tekstów od ciebie. - powiedział i wpił się jej w usta. Oboje wylądowali na łóżku śmiejąc się. Piotrek całował ją z lubością jakby była jego najważniejszym skarbem. Części ich garderoby walały się po podłodze. Piotrek spojrzał ja w oczy i zapytał- Pewna jesteś?
- Tak.
Cassidy
Włączyłam płytę i rozległy się dźwięki tej przeklętej piosenki. Wspomnienia ożyły na nowo. Łzy same płynęły. Na ekranie pojawiła się twarz Piotrka i zaczął mówić:
-' Nie wiem kiedy to dostaniesz, na pewno mnie już nie będzie na tym świecie. Jestem cholernym tchórzem bo nie potrafię wyjawić Ci prawdy. Nie umiem patrzeć w twoje niebieskie oczy kiedy są smutne. Wolę tą wersję z tymi iskierkami radości. Więc tak mam tętniaka niby operacyjnego, ale nie poddam się operacji. Nie ze strachu tylko z konsekwencji jakie z tego mogą wyniknąć. Nie boję się śmierci jestem na nią przygotowany. Boję się, życia w którym nie będę pamiętać jak się nazywasz, albo jak bardzo Cię kocham. Zostało mi parę miesięcy życia które chcę spędzić z tobą. Nie wypuszczając cię z objęć. Pewnie ciężko Ci będzie się pogodzić z moim odejściem, ale jest na to sposób. Pojedź do Londynu, do twojego taty i znajdź takiego chłopaka imieniem Zayn Malik jestem pewien, że dobrze go kojarzysz. On Ci pomoże. Mam do Ciebie prośbę: BĄDŹ SZCZĘŚLIWA z jakimś szczęściarzem, który będzie mógł budzić się koło Ciebie co rano i całować bez powodu. A i jeszcze jedno co pięć lat, tak 5 bo jeszcze wydasz fortunę na bilety lotnicze i pamiętam też, że nie cierpisz latać, więc co pięć lat połóż na moim grobie jedną niebieską róże z papieru, które tak lubisz robić i nigdy pod żadnym pozorem nie przestawaj grać, bo twoja muzyka jest czysta prosto z serca. Więc to by było tyle. Pamiętaj Kocham cię'
Piosenka grała dalej, a ja odstawiłam komputer i weszłam do łazienki. Liam stał w bokserkach. Bez słowa podeszłam do niego i wtuliłam się w jego silne ramiona.
- Przytul mnie i nigdy nie puszczaj.- powiedziałam. Li wziął mnie w ramiona, umiarkowany rytm jego serca pomagał mi się uspokoić, a silne ramiona dawały poczucie bezpieczeństwa.
- Nie mam zamiaru cię puszczać.- powiedział mi w prost do ucha. Wziął na ręce i zaniósł do sypialni. Leżałam wtulona w niego. Zasnęłam.
____________________________________________________________
I jak się podoba bo mi nawet w miarę. Czekam na waszą opinię i do następnego.
Chciałbym was zaprosić na mojego nowego bloga właśnie dodałam nowy rozdział:
PS. Mam nadzieję, że ten też przypadnie wam do gustu
Świetny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńhttp://and-little-things-1d.blogspot.com/
genialny <3
OdpowiedzUsuń~lika~
wspaniały czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńsylwia
Cudowny !!! <3 Kaśka . xoxo <3 : )
OdpowiedzUsuńsuper, podziwiam cię!
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na następny :P
Boski :)
OdpowiedzUsuńPopłakałam się, normalnie się popłakałam. Te słowa na płycie były piękne, naprawdę :) Masz talent dziewojo :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń