Nie ważne jak życie jest ciężkie Nigdy nie trać nadziei

sobota, 26 stycznia 2013

28. Walka

Cassidy
- Podjęła pani decyzję?- zapytał się lekarz.
- Tak.- odpowiedziałam mocniej ściskając dłoń Liama.- Poddam się aborcji i podejmę się leczenia. 
- Jest pani pewna swojej decyzji?
- Jestem pewna.- tym razem poczułam jak Liam mocniej ściska moją dłoń dając mi tym samym do zrozumienia, że jest przy mnie
-Przygotuję program leczenia. Dzisiaj zostanie pani przeniesiona na ginekologie, tam wykonają zabieg, a już jutro znajdzie się pani na hematologi i rozpoczniemy leczenie.
- Oczywiście.

czwartek, 24 stycznia 2013

Nowy blog

No to chciałabym was poinformować, że razem z moją koleżanka prowadzę nowego bloga dziewczyny księciunia Mam nadzieję że ten jak i inne moje opowiadania przypadnie wam do gustu.

środa, 23 stycznia 2013

27. Decyzja

Tak trudno w dzisiejszych czasach znaleźć ludzi, którzy są dla nas w stanie poświęcić własne życie i tak trudno o prawdziwych przyjaciół, dlatego nie pozwalajmy tak łatwo tego niszczyć. Choćby nie wiem co.

wtorek, 22 stycznia 2013

26.

Cassidy
Z dnia na dzień czułam się coraz gorzej.  Nie miałam na nic siły, potrafiłam przeleżeć całe dnie w łóżku. Po kilku dniach takiego stanu sama zaczęłam się o siebie  martwić. Jako, że do lekarza na kontrol mam za parę dni postanowiłam poczekać.

sobota, 19 stycznia 2013

25. Rodzice Liama

Cassidy
Zdjęcie naszego dziecka chłopcy wręcz wyrywali sobie z rąk. I co chwila pytali się czy to chłopiec, czy dziewczynka. Najpierw Liam spokojnie im odpowiadał, ale po setnym razie już nie wytrzymałam.
- Chłopaki wy rozumiecie co się do was mówi, w 6 tygodniu nie da się tego stwierdzić.- krzyknęłam, a oni swoje. Poddałam się i powiedziałam.- To dziewczynka.

niedziela, 13 stycznia 2013

Nowy blog


Nie mogąc się powstrzymać założyłam nowy blog. Sama się zastanawiam jak to wszystko ogarnę, ale ta historia siedzi w mojej głowie już od dłuższego czasu i chcę aby ujrzała światło dzienne. Mam nadzieję, że będziecie chętnie czytali i ją.
http://fotograiatomojezycie.blogspot.com/

sobota, 12 stycznia 2013

24. Ginekolog

Cassidy
Praktycznie cały tydzień grzecznie przeleżałam w łóżku. No może nie dokładnie bo napisałam ostatnią piosenkę dla chłopaków i posprzątałam cały dom włączając w to pokoje chłopaków. Miałam po prostu dość siedzenia w domu. Postanowiłam, że dzisiaj idę do pracy. Akurat się ubierałam kiedy do drzwi zapukał Liama.

piątek, 11 stycznia 2013

Prośba

Mam do was wielką prośbę, czy każdy kto czyta mógłby zagłosować w ankiecie. Już tłumaczę o co chodzi. Nie mam zamiaru jeszcze kończyć opowiadania, ale niedługo Cassidy z Liamem będą stali przed bardzo ważną decyzją która znacznie wpłynie na zakończenie. Zrobicie to dla mnie.
PS. Następny rozdział pojawi się w weekend.

niedziela, 6 stycznia 2013

23. Choroba

Cassidy 
dwa tygodnie później
- Nie wracam na noc.- krzyknęłam do taty.
- A gdzie idziesz?- zapytał, normalnie jakbym miała pięć lat.
- Da chłopaków na noc filmową.- odpowiedziałam i wyszłam. 
Na dworze było cholernie zimno, a ja tylko w dresach i bokserce, no i klapkach biegłam do domu obok. Weszłam bez pukania. Wzrokiem przeszukałam pokój w poszukiwaniu Liama. W salonie go nie było. Właściwie nikogo nie było.

sobota, 5 stycznia 2013

22. Poworty

Cassidy 
Ostatnie dni naszych wakacji mijały w zawrotnym tempie. Nim się obejrzeliśmy zostały nam tylko dwa dni. Nie tylko mi było ciężko wyjechać, ale Niallowi i Zaynowi też. Oboje znaleźli to czego szukali. 
- Nie ma co siedzieć na kanapie idziemy na jakąś imprezę.- powiedziałam. Żaden z nich nie zareagował.- Ruszyć tyłki, dzwonię pa Natalię i Monikę.
Obie dziewczyny załatwiały coś na uczelni, ale miała to być niespodzianka. Na moje słowa Niall i Zayn ruszyli tyłki i poszli się ubrać. Jeszcze tylko Harry i Liam.