Nie ważne jak życie jest ciężkie Nigdy nie trać nadziei

niedziela, 30 czerwca 2013

61. Koncert

Cassidy
Przebrana w legginsy i czerwoną bokserkę ćwiczyłam układ na koncert. Moje dobre serce kiedyś mnie zgubi bo gdyby nie był to koncert charytatywny w życiu bym się nie zgodziła. Paul wziął sobie za zadanie pokazanie światu, jak to on mówił mojego wspaniałego talentu. Liam i reszta go popierali. nawet rodzice byli przeciwko mnie. Zmęczona usiadłam na skraju sceny i napiłam się wody z butelki. Zobaczyłam Liama idącego w moją stronę. 

poniedziałek, 17 czerwca 2013

60. Majowy ślub

Dobra dziś na górze. Sorry za takie opóźnienie ale miałam przymusowy tygodniowy urlop i nie miałam internetu przez cały tydzień obłęd. Poprawiam się i jest epilog. Miłego czytania
Maj
Cassidy
Patrzyłam na mojego synka, który miał już pół roku. Siedział oparty o poduszki. Z góry szedł Liam. Uśmiechnęłam się do mojego narzeczonego i powiedziałam.

niedziela, 2 czerwca 2013

59. Sylwester

Cassidy
Siedziałam sobie na łóżku w naszym pokoju i rysowałam, kiedy zadzwonił mój telefon.  Z najgorszymi przeczuciami go odebrałam.
- Tak mamo.
- Jak wy go usypiacie. Uparł się, że nie będzie spać. 
- Damien, ja nigdy nie miałam problemu. 
- A ja mam. Co zawsze robisz?