Nie ważne jak życie jest ciężkie Nigdy nie trać nadziei

niedziela, 2 czerwca 2013

59. Sylwester

Cassidy
Siedziałam sobie na łóżku w naszym pokoju i rysowałam, kiedy zadzwonił mój telefon.  Z najgorszymi przeczuciami go odebrałam.
- Tak mamo.
- Jak wy go usypiacie. Uparł się, że nie będzie spać. 
- Damien, ja nigdy nie miałam problemu. 
- A ja mam. Co zawsze robisz?

Zaczęłam się zastanawiać. Analizowałam każdy mój ruch, najpierw go karmiłam, przebierałam i później śpiewałam. 
- Śpiewam- odpowiedziałam ze śmiechem.
- No to masz za zadanie uśpić syna.
Ze śmiechem zaczęłam śpiewać do telefonu. Tego to ja jeszcze nie robiłam.
kokardy i potoki anielskich włosów
i lodowe zamki na niebie
wszędzie armaty piór
tak patrzyłam na chmury
teraz tylko blokują słońce
deszcz i śnieg dla wszystkich
tak wiele rzeczy bym zrobiła
ale chmury wchodzą mi w drogę
teraz patrzę na chmury z obu stron
teraz patrzę na chmury z obu stron
z góry, z dołu i jakoś tak nieruchomo
to iluzja chmur, którą sobie przypominam
tak naprawdę w ogóle ich nie znam
Międzyczasie do pokoju wszedł Liam, patrzył na mnie zdziwiony.
- Zasnął- powiedziała mama.
- To dobrze. Tam gdzieś w domu powinna być płyta.
- Poszukam. Bawcie się dobrze. Pozdrów mojego zięcie.
- A masz takiego?
- No przyszłego zięcie. Pa córeczko.
- Twój syn właśnie miał prywatny koncert. 
- Szczęściarz. Jemy tutaj czy w restauracji?
- Zdecydowanie tutaj. 
Sylwester
Niepewnie patrzyłam na bordową sukienkę i czarną bieliznę. Liam kompletnie zwariował. Jak ja niby mam to założyć, z tym nadmiarem brzucha. Wzięłam ciuchy do ręki i poszłam się ubrać. Rozmiar był odpowiedni. Założyłam na to jeansową kurtkę i czarne botki na obcasie. Kręcone włosy zostawiłam rozpuszczone. Lekki makijaż. Na oba nadgarstki założyłam bransoletki. Uśmiechnęłam się do swojego odbicia w lustrze. Aż tak strasznie nie wyglądałam. Obróciłam się na palcach, żeby obejrzeć się z każdej strony. Uśmiechnięta wyszłam z łazienki. Ubrany Liam siedział na łóżku.
- Pięknie wyglądasz kochanie- powiedział wstając.
Złapał mnie w tali i przyciągnął do siebie. Zaczął delikatnie mnie całować. Odwzajemniłam jego pocałunek, który robił się coraz bardziej zachłanny i namiętny. Oderwaliśmy się od siebie. Uśmiechnięta patrzyłam w roziskrzone piwne oczy.
- Wiesz jeżeli za chwilę nie wyjdziemy, to nie jestem pewien czy później cię puszczę.
- To nigdzie nie idźmy- stwierdziłam i pocałowałam go w usta.
- Na pewno?
- Tak.
Objął mnie w tali i mocno przycisną do siebie. Zachłannie całował mnie w usta. Objęłam go nogami w pasie. Ciągle mnie całując Liam szedł w stronę łóżka. Położył mnie na nim i zaczął rozbierać. 
Natalia
Nie chciało mi się nawet wychodzić z łóżka, ale musiałam się wyszykować na imprezę. Obok mnie nie było Zayna.  Podniosłam się i założyłam jedwabny szlafrok. Ustałam na przeciwko okna i rozsunęłam zasłony. Słońce zaświeciło mi po oczach. Sylwester na Karaibach, słońce mamy zapewnione. Spojrzałam w dół. Na schodkach naszego domku siedział Zayn i palił.
- Ponoć miałeś rzucić.
- Po nowym roku kochanie- stwierdził patrząc do góry.
- No niech ci będzie. Idę się kąpać, masz ochotę się przyłączyć.
- Muszę coś jeszcze załatwić.
Po dość długim prysznicu, nasmarowałam się balsamem. Założyłam czysta bieliznę i przyszykowaną różową sukienkę, na nogi założyłam kremowe buty na obcasie. <klik>. Zrobiłam sobie mocniejszy makijaż i wysuszyłam rude włosy. Spięłam je w kok.  Gotowa wyszłam z łazienki, czekał już na mnie Zayn w ciemnych jeansach i koszuli.
- Pięknie wyglądasz.- powiedział łapiąc mnie za rękę.
Bawiliśmy się świetnie, żadne z nas nie żałowało sobie alkoholu. Za chwilę miała wybić północ. Czekaliśmy z szampanem. Na niebie pojawiły się pierwsze fajerwerki.
- Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.- powiedziałam do Zayna.
Mulat uśmiechną się do mnie i uklękną na jedno kolano.
- Natalio najdroższa, czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną?
- Tak- wydukałam.


No jakoś mi się udało napisać. Miel widziane komentarze i do następnego.

4 komentarze:

  1. zawaliste:)) kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny, kiedy kolejny!?

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście rozdział genialny :D
    Super, że Zayn oświadczył się Natalii i to w sylwestra.
    A teraz przepraszam, że wcześniej nie komentowałam, ale nie miałam czasu, bo przez ten czas tyle się działo. Myślę, że mi wybaczysz.
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaa Zayn się oświadczył! Super. Rozdział wiesz jaki, Zaczynający się na Z kończący się na Y. Czekam na nexta.

    OdpowiedzUsuń