Nie ważne jak życie jest ciężkie Nigdy nie trać nadziei

piątek, 15 marca 2013

43. Urodziny Moniki

Cassidy
Leżałam sobie na łóżku i wsłuchiwałam się w muzykę lecąca z moich słuchawek. Cieszyłam się, że już za kilka dni w naszym nowym domu zamieszka Tess. Jej pokój był już praktycznie gotowy, został tylko czekać na zgodę sądu.  Odpoczywałam po przygotowaniach do urodzin Moniki. Poczułam jak łóżko się ugina, otworzyłam oczy i zobaczyła  Liama jak pochyla się nade mną.

- Możemy wziąć Tess wcześnie.- powiedział z uśmiechem.
- Kiedy?- zapytałam podnosząc się do pozycji siedzącej.
- Dzisiaj.- odpowiedział.
- Już dzisiaj.- ucieszyłam się.- To ja idę się ubrać.- powiedziałam i poszłam do łazienki. 
Założyłam białe rurki, niebieską koszulkę i brązowe szpilki.<klik> Przeczesałam włosy i zrobiłam sobie lekki makijaż. Gotowa wyszłam z łazienki.
- To co jedziemy?- zapytałam.
- Tak.
Jak dla mnie jechaliśmy za wolno, chciałam już zabrać Tess z tego miejsca. Nie wiem jak to się stało, ale przez te kilka dni pokochałam ją. Liam też. Szukał tylko pretekstu aby ją odwiedzić, czy kupić coś dla niej. W końcu dojechaliśmy. Pierwsza wysiadłam z samochodu. Najpierw musieliśmy iść do dyrektorki ośrodka.
- Dzień dobry.- powiedziała z uśmiechem jak tylko weszliśmy.- Musimy omówić jeszcze kilka rzeczy.
Przestraszyłam się jej oficjalnym tonem. Ścisnęłam mocniej rękę Liama.
- To tylko kilak podstawowych spraw.- uśmiechnęła się pokrzepiająco.- Z pani wynikami potwierdzającymi, że nie jest już pani chora dostaliśmy też informacje, że spodziewają się państwo dziecka.
- Dla nas to nic nie zmienia.- powiedział Liam.
- Chcemy mieć pewność, że jak pani urodzi to nie oddacie Tess z powrotem. 
- Nie mamy po pięć lat i nie oddamy jej jak się nam znudzi. Zależy nam na szczęściu tej małej.- warknęłam. 
- I takiej odpowiedzi potrzebowałam. Tess dziedziczy po swojej zmarłej matce ubezpieczenie warte 10 milionów, państwo od tej chili mają władze nad tymi pieniędzmi.
- Możemy już ją zabrać?- zapytałam.
- Tak, od dziś Tess jest pod waszą opieką.
Poszliśmy do jej pokoju, który dzieliła jeszcze z innymi dziećmi. Siedziała na swoim łóżku. Gdy tylko nas zobaczył uśmiechnęła się szeroko, a moje serce spuchło z miłości do tej małej kruszynki.
- Tess chodź jedziemy do domu.- powiedziałam wyciągając do niej rękę.
- Już mogę z wami mieszkać?
- Jasne szkrabie.- powiedział Liam biorąc ją na ręce.- Najpierw musisz poznać paru wujków i cioć. Polubisz ich są zwariowani. 
- Super.- powiedziała. 
Liam zaniósł Tess do samochodu. Urzeczona patrzyłam jak przez chwilę szaleją na chodniku. 
- Cassidy, chodź bo zaraz się zacznie impreza.
No tak impreza, zupełnie zapomniałam o urodzinach Moniki. Wróciliśmy do domu, gdzie już wszyscy byli oprócz solenizantki.
- Cześć.- krzyknęłam.- Mamy wam kogoś do przedstawienia.
Wszyscy zebrali się w przedpokoju, Tess nadal była na rękach Liama.
- Chłopaki to jest Tess od dziś z nami mieszka.- powiedział Liam.-
- Cześć Tess.- pierwsza odezwała się El.- Jestem Eleanor.
- A ja Tess.- powiedziała mała.
Każdy po kolei się przedstawiał, w tym całym zamieszaniu nawet nie zauważyliśmy kiedy do domu wróciła Monika. 
- Cześć, kim jest ta urocza dziewczynka?- zapytała.
- Monika?- zdziwiliśmy się na jej widok.
- Tak. Nadal się tak nazywam. Co wy tacy zdziwienie?
- Eee... Niespodzianka.- krzyknęliśmy
- Dziękuję kochani.- powiedziała przytulając się do każdego.- Kim jesteś księżniczko?- zapytała
- Jestem Tess.- powiedziała mała.
- A ja Monika i mieszkam z tymi wariatami. 
Bawiliśmy się w najlepsze, nawet bez alkoholu się da. Tess spała z głową na moich kolanach. Niedługo przyjdzie pora na niespodziankę Nialla.
- Może ja ją zaniosę do pokoju?- zapytał Liam
- Tak, bo jeszcze się obudzi.
Liam wziął Tess na ręce i zaniósł na górę. Siedziałam dalej na kanapie kiedy podbiegł do mnie Niall z przerażoną miną.
- Co się stało?- zapytałam.
- Zgubiłem płytę z muzyką, nigdzie jej nie ma. Cass błagam ratuj ty znasz nuty.
- Okej.- zgodziłam się. Nieco pewnie zepsuję ich romantyczną chwilę.
Razem z Niallem poszłam do pokoju w którym stał fortepian. Wszędzie były świeczki i róże. Ten Niall, ale z niego romantyk. Usiadłam do fortepianu, a blondynek poszedł po swoją ukochaną. Zagrała kilka pierwszych nut i się uśmiechnęłam. 
- Niall coś ty znowu wymyślił?- usłyszałam Monikę zanim weszli.- Cass?
- Mnie tu nie ma.- powiedziałam.
- Nie nauczyłem się grać na fortepianie a mam dla ciebie niespodziankę.- powiedział i dał mi znak, żebym zaczęła grać.

Uważam, że jesteś ładna bez makijażu
Uważam, że jesteś zabawna, kiedy psujesz żart
Wiem, że mnie rozumiesz, kiedy zburzyłaś swoje ściany
Zanim mnie spotkałaś, byłem wrakiem
Lecz czasami było ciężko, przywróciłaś mnie do życia
Teraz każdego lutego będziesz moją walentynką, walentynką
Po prostu porozmawiajmy przez cały wieczór
Nie ma potrzeby, by się spieszyć
Możemy tańczyć do śmierci
Ty i ja będziemy wiecznie młodzi
Sprawiasz jakbym żył snem nastolatka
Nakręcasz mnie tak, że nie mogę spać
Ucieknijmy i nigdy nie patrzmy wstecz
Moje serce przestaje bić, kiedy na mnie patrzysz
Wystarczy jeden dotyk, teraz kochanie wierzę
Że to rzeczywistość, więc skorzystajmy z szansy
I nigdy nie patrzmy wstecz 
Kiedy jesteś obok mnie, jest jak w filmowej scenie
Nie byłem szczęśliwy póki nie zostałaś moją Królową
Wreszcie Cię znalazłem, moją brakującą część
Jestem cały
Po prostu porozmawiajmy przez cały wieczór
Nie ma potrzeby, by się spieszyć
Możemy tańczyć do śmierci 
Ty i ja, będziemy wiecznie młodzi
Sprawiasz jakbym żył snem nastolatka
Nakręcasz mnie tak, że nie mogę spać
Ucieknijmy i nigdy nie patrzmy wstecz
Nigdy nie patrzmy wstecz
Moje serce przestaje bić, kiedy na mnie patrzysz
Wystarcza jeden dotyk, teraz kochanie wierzę
Że to rzeczywistość, więc skorzystajmy z szansy
I nigdy nie patrz wstecz, nigdy
Sprawię, że twoje serce zacznie szybciej bić, tego potrzebujesz
W Twym dzisiejszym nastoletnim śnie
Pozwolę ci położyć na mnie ręce, tego potrzebujesz
W Twym dzisiejszym nastoletnim śnie
Wieczorem, wieczorem, wieczorem
Sprawiasz jakbym żył snem nastolatka
Nakręcasz mnie tak, że nie mogę spać
Ucieknijmy i nigdy nie patrzmy wstecz
Nigdy nie patrzmy wstecz
Moje serce przestaje bić, kiedy na mnie patrzysz
Wystarczy jeden dotyk, teraz kochanie wierzę
Że to rzeczywistość, więc skorzystajmy z szansy
I nigdy nie patrzmy wstecz, nigdy
Sprawię, że twoje serce przestaje bić, kiedy na mnie patrzysz
W Twym dzisiejszym nastoletnim śnie
Pozwolę ci położyć na mnie ręce, tego potrzebujesz
W Twym dzisiejszym nastoletnim śnie
Wieczorem, wieczorem, wieczorem.
Skończyłam grać, byłam ciekawa reakcji Moniki. Patrzyła na niego zdumiona, łzy skrzyły się w jej oczach. Nie chciałam im przeszkadzać, ale mogłam wyjść stamtąd tylko jednymi drzwiami. 
- Niall to było piękne.- powiedziała rzucając się mu na szyję. Chyba zapomnieli o mojej obecności. Znowu zaczęłam grać byle tylko na nich nie patrzeć, niech mają odrobinę prywatności.
- Kochanie, bo ja mam coś jeszcze dla ciebie.- kątem oka widziałam jak Niall klęka przed Moniką.- Jesteśmy ze sobą tylko 10 miesięcy, ale ja wiem, że chcę spędzić z tobą każdą minutę swojego życia. Moniko uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną.
Nie powstrzymałam się i pisnęłam z radości. Monia spojrzała na mnie, a ja zaczęłam kiwać twierdząco głową.
- Tak.- powiedziała, Niall założyła jej pierścionek na palec i się pocałowali.
Skorzystałam z okazji i wyszłam z pokoju zostawiając ich samych. Wychodząc, zobaczyłam, że całe towarzystwo stało pod drzwiami i podsłuchiwali.
- Nie ładnie tak.- stwierdziłam.
- Ty miałaś miejsca w pierwszym rzędzie.- stwierdził Harry.
- Już bawić mi się.- powiedziałam wyganiając ich stamtąd. Został tylko Liam.- A ty co?
- Czekam na swoją narzeczoną.- powiedział wyciągając w moją stronę rękę.
- Kocham cię.- powiedziałam przytulając się do niego.


Ale miała Monika niespodziankę. Wpadłam na to w ostatniej chwili i mam nadzieję, że się wam podoba. Dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Ta sama zasada 9 komentarzy i dodam następny. Straszna jestem wiem. Do następnego.

9 komentarzy:

  1. No miała niespodziankę miała. Fajny rozdział a ty jesteś straszna, okropna i w ogóle! i wiesz dobrze czemu...

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne! nie spodziewałam się, że Niall sie oświadczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajna niespodzianka. Cieszę się że Tess już z nimi zamieszkała. Rozdział jak zawsze wspaniały, Niall wpadł na świetny pomysł i ta piosenka, cudownie:) Czekam na następny, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały ;)
    Czekam na następny :***
    KOCHAM <3
    Domi

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowny jak każdy poprzedni. czekam na następny : D Kama.

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny rozdział nie spodziewałam że Niall się oświadczy , cieszę się że Tess zamieszkała z nimi ..Nie mogę się doczeka następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  7. <3 <3 uwielbiam Twoją Twórczość !

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny blog :-)

    OdpowiedzUsuń