Nie ważne jak życie jest ciężkie Nigdy nie trać nadziei

sobota, 27 kwietnia 2013

53. Czas leczy rany

Cassidy
Jakoś udało mi się wrócić do normalności. Chociaż nie to kłamstwo. Normalność była z Liamem. Siedziałam nad kartką papieru i płakałam. Dobrze, że Tess jest w szkole i odbiera ją Liam. Wstałam z kanapy i podeszłam do fortepianu stojącego w salonie. Usiadłam na drewnianej ławeczce i zaczęłam grać po chwili śpiewając napisane słowa.

sobota, 20 kwietnia 2013

52. Głupoty

Liam
Jak się obudziłem bolała mnie głowa. O mało co nie spadłem z łóżka, jak zobaczyłem obok mnie śpiącą Daniell.  Do pokoju ktoś zaczął się dobijać.
- Daniell do jasnej cholery otwórz.- zza drzwi dobiegł mnie głos Harry'ego. 
Wstałem z łóżka. O matko co ja do jasnej cholery zrobiłem. Po całym pokoju walały się nasze rzeczy. Idąc do drzwi zacząłem je zbierać. Otworzyłem, zanim pięść Harry'ego znowu uderzyła w drzwi.

sobota, 13 kwietnia 2013

51. To chłopiec

Cassidy
Ale będę miała niespodziankę na urodziny Liama. Dzisiaj dowiem się jakie płci jest maleństwo. Tess zawiozłam do Eleanor i sama pojechałam do ginekologa. Nie zdążyłam nawet usiąść kiedy poproszona mnie do gabinetu. Lekarka zadała mi kilka podstawowych pytań, później kazała położyć się na kozetce. Zimnym urządzeniem wodziła po moim już dużym brzuszku. Na ekranie mogłam zobaczyć swoje dziecko. 

niedziela, 7 kwietnia 2013

50. Sąd

Cassidy 
Już dzisiaj ma się odbyć rozprawa. Ojciec Tess nie odpuścił. Denerwowałam się od samego rana i strasznie się cieszyłam, że Liam specjalnie przyjechał. Sama pewnie nie dałabym rady. Po dosyć długim prysznicu ubrałam się w beżowe materiałowe spodnie, biała koszulę i botki <klik>. Gotowa zeszłam na dół. 

wtorek, 2 kwietnia 2013

49. Walka o dziecko

Miesiąc później
Cassidy
Leżałam na kanapie i pisałam sms'y z Liamem. Tęskniłam za swoim narzeczony, ale trasa miała potrwać jeszcze dwa miesiące. Grzecznie chodziłam na kontrole do lekarza. Doktor Alan zalecił częste badania do zaczęcia trzeciego miesiąca. Czyli jeszcze dwa tygodnie.