Nie ważne jak życie jest ciężkie Nigdy nie trać nadziei

środa, 27 lutego 2013

37. Trasa

Cassidy
 Ten dzień spędziliśmy wszyscy razem plus jeszcze trojaczki. Polubiłam te maluchy. Ale dzień szybko miną i czas przyszedł się pożegnać z chłopakami. Razem z Liamem staliśmy na progu domu. Chłopak czule mnie pocałował i wsiadł do taksówki. Wróciłam do domu.
- No i pojechali.- powiedziałam do dziewczyn.
- Tak.- zgodziły się ze mną.- Strasznie cicho tutaj bez tych wariatów. 

środa, 20 lutego 2013

36. W domu

Cassidy
To już dzisiaj wracam do domu. Czekałam zniecierpliwiona aż Liam przyniesie mi rzeczy, miałam serdecznie dość szpitala. W końcu do sali wszedł Liam.
- Korki były.- powiedział podchodząc do mnie. Spojrzał mi w oczy i namiętnie pocałował. Z westchnieniem oderwałam się od niego.- Proszę twoje ciuchy.

niedziela, 17 lutego 2013

35. Żyć na nowo

Cassidy
Byliśmy jak wyjęci z czasu, razem tylko we dwoje. Bez świata wokół nas. Tylko to się liczy, tylko on się liczy.
- Wiesz, że będą mnie szukać.- zaśmiałam się.
- Co tam.- stwierdził Liam. - Nie jest ci zimno?
- Troszeczkę.- odpowiedziałam. Przytulił mnie mocniej i położył głowę na moim ramieniu. Patrzyliśmy na gwiazd.

środa, 13 lutego 2013

34. Zapomnieć

Liam
To już dzisiaj, dzisiaj mija miesiąc odkąd Cassidy jest w śpiączce, to już dzisiaj będę musiał wyjechać.  Natalia, Monika i Eleanor zostają w Londynie. Będą odwiedzać moje kochanie. Przyniosłem wszystko czego mogłaby potrzebować jakby się obudziła a mnie przy niej by nie było. Pocałowałem ją w czoło i wyszedłem, tak bardzo nie chciałem jej opuszczać, ale to tylko miesiąc i jakoś dam radę. Wsiadłem do samochodu i pojechaliśmy na lotnisko.

wtorek, 12 lutego 2013

33. Zrozumieć

Żeby zacząć nowe życie najpierw trzeba zakończyć stare. 
Cassidy
Bycie tak bez silną, nie mogącą nic zrobić było wystarczającą katuszą. Słuchanie Liama jak bardzo mnie kocha i jak za mną tęskni, jak wszyscy za mną tęsknią było samo w sobie karą za jakiś mój błąd, przewinieniem. Chciałam krzyczeć do tego na górze, żeby przestał się nad nimi znęcać, że jak chce karać to tylko mnie, ale z moich ust nie wydobywał się żaden dźwięk. Mogłam tylko słuchać, cierpieć po ciuchu. Chciałam się od tego odgrodzić, ale wpadłam jeszcze gorzej. W mojej głowie jak jakiś film zaczęły odtwarzać się wspomnienia.

niedziela, 10 lutego 2013

32. Śpiączka

Liam
Wszystko było jakby w zwolnionym tempie. Przyjechała karetka, na noszach sanitariusze ułożyli nieprzytomną Cassidy. Patrzyłam na to z kamienna twarzą nie mogąc się ruszyć ani nic powiedzieć. W końcu odzyskałem głos.

piątek, 8 lutego 2013

31. Święta

Cassidy 
Natalia nadal była na mnie zła, trochę mnie to bawiło. Wieszałam kolorowe bombki na choince w domu. Chłopcy pojechali na podpisywanie płyt. Każdy już dzisiaj wyjeżdżał. Natalia z Zaynem do Bradford, Harry do Holmes Chapel, Eleanor i Louis do Doncaster, a Monika z Niallem lecieli do polski. Do nas mieli przyjechać rodzice Liama z jego siostrami Nicol i Ruth, które kilka razy odwiedziły mnie w szpitalu. Kiedy nasza choinka była już ubrana ja usiadłam do fortepianu. Moje palce same odnalazły rytm i już po chwili z instrumentu wydobywała się muzyka, do której po chwili doszły słowa. 

wtorek, 5 lutego 2013

30. Przeszczep

Liam
Moja Cass po przeszczepie szpiku została przeniesiona do izolatki, nie mogłem jej dotknąć, pocałować tylko przez szybę mówić jak bardzo ją kocham. Brakowało mi jej śmiechu, obecności w domu. Dobrze, że jej stan się już poprawiał.

piątek, 1 lutego 2013

29. Dawca

Liam
Chciałem zacząć skakać z radości, krzyczeć, albo przynajmniej ja pocałować no ale przy lekarzu nie zacznę wariować bo mnie jeszcze do psychiatry skieruje.  Moje kochanie zdrowieje jeszcze tylko sprawa z dawcą.